Przysłowia na Barbórkę
Tuż przed 4 grudnia warto poprzypominać sobie piosenki i wierszyki o górnikach, ale jest także kilka przysłów związanych z Barbórką. Są one w końcu elementem ciekawej tradycji, z którą wielu zapoznaje się nieco lepiej właśnie na początku grudnia.
Istnieje pewne przysłowie, które występuje w dwóch wersjach i zgodnie z nim na podstawie pogody panującej w Święto Górnika można przewidzieć jakich warunków pogodowych możemy spodziewać się na Boże Narodzenie. Najprościej rzecz ujmując pogoda, jaka zapanuje 24 grudnia ma być odwrotnością tej z 4 grudnia. Chodzi tutaj oczywiście o przysłowie: „Święta Barbara po wodzie, Boże Narodzenie po lodzie” oraz jego wersję odwrotną „Święta Barbara po lodzie, Boże Narodzenie po wodzie”. Stosowane jest więc ono dopiero, kiedy nadejdzie Barbórka i wiadomo czy dzień jest mroźny, czy też wcale nie. Natomiast górnicy, którzy biorą udział w uroczystych obchodach swojego święta są gotowi na każdą sytuację i w razie niskiej temperatury zakładają galowe czarne płaszcze oraz białe szaliki.
Są też oczywiście przysłowia związane ze świętą Barbarą. Nawiązuję one do tego, że jest patronką górników i czuwa nad nimi. Mają więc przede wszystkim dodawać otuchy i przypominać skąd nazwa Barbórka. Oto przykłady: „Barbara święta o górnikach pamięta”, „Gdy górnik pracuje w nocy, to mu święta Barbórka stoi przy pomocy”. Niektóre przysłowia dotyczą natomiast ciężkiej pracy i odwagi osób pracujących w kopalniach: „Górnik chłop morowy, do wszystkiego gotowy”, „Kto na dole pracuje, ten się dobrze czuje”, „Górnik ma czarną skórę, ale złote serce”, „Górnik na dole, chlyb na stole”, „Kto pod ziemią pracuje, temu forsa suje”. Poza tym są też rymowanki związane z samym świętowaniem przez górników Barbórki. Dotyczą one przede wszystkim porządnej zabawy: „Na czwartego grudnia wyjdzie wódki studnia” czy „Kto w Barbórka nie pije, tego w grubie zabije”. Niektóre przysłowia, które związane są z Barbórką wywołują uśmiech, inne skłaniają natomiast wręcz do pewnej refleksji. W końcu przysłowie ma przekazywać pewną, nierzadko naprawdę istotną, myśl.